Emerytura piłkarzy – czy piłkarz musi mieć umowę o pracę, żeby dostawać godną emeryturę?

Emerytura piłkarzy

Emerytura piłkarzy

Emerytura piłkarzy zależy od wysokości odprowadzanych składek ZUS, ale czy do jej zapewnienia konieczna jest umowa o pracę?

Ostatnio media donosiły, że bramkarz łódzkiego klubu, wynegocjował z zarządem klubu zawarcie kontraktu w formie umowy o pracę. Piłkarz miał motywować to opłacaniem wyższych składek ZUS przez klub, dzięki czemu po zakończeniu kariery będzie mu przysługiwać wyższa emerytura ze Skarbu Państwa. Czy faktycznie umowa o pracę to dobry pomysł jako forma zatrudnienia dla zawodników? Czy kontrakty zawierane na działalności krzywdzą piłkarzy na przyszłość, w kontekście przyszłej emerytury?

Kontrakt zawodnika – czy może być umową o pracę?

Kluczowe w tym problemie jest to, czy zawodnika w ogóle można zatrudnić na umowie o pracę. Czy profesjonalny kontrakt piłkarski może być umową o pracę? Odpowiedź jest dość prosta: może, chociaż nie powinien. I nie chodzi wcale wyłącznie o podatki.

Polskie prawo pracy i polskie regulacje wewnętrzne PZPN są dość specyficzne. Za granicą nikogo nie dziwi zatrudnianie piłkarzy w ramach stosunku pracy. Zresztą od lat międzynarodowa organizacja mająca chronić interesy piłkarzy, stara się wpłynąć na zmianę praktyki zatrudniania piłkarzy w Polsce. Nie tylko o praktykę jednak chodzi.

Najważniejszym elementem stosunku pracy jest kierownictwo. Chodzi o podległość organizacyjną pracownika względem swojego pracodawcy. Występowanie tej przesłanki bada się różnymi kryteriami, jednak najistotniejszym jest wydawanie poleceń co do sposobu wykonywania pracy. Kluczowym więc pytaniem jest – czy klub (a może trener?) rzeczywiście ma wpływ na sposób wykonywania przez zawodnika pracy, może nią kierować?

Na pewno można mnożyć w tej kwestii argumenty za i przeciw, my jednak nie będziemy – przynajmniej w tej kwestii – stawać po żadnej ze stron. Argumentować bowiem można faktycznie w obie strony. Sąd Najwyższy jednak uznał, że kontrakty piłkarzy mają charakter umów o świadczenie usług[1]. Co ciekawe, w orzeczeniu tym SN orzekł także, że kontrakty nie są jednak wykonywane w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, chociaż to z kolei dopuszczał Naczelny Sąd Administracyjny[2]. W orzecznictwie jak na razie wniosek jest więc prosty – kontrakty piłkarzy nie są umowami o pracę.


[1] Wyrok Sądu Najwyższego z 16 lutego 2016 r., I UK 77/15.

[2] Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 czerwca 2015 r., II FPS 1/15

Kontrakt piłkarza w formie umowy o pracę – jakie stwarza problemy?

Stosunek pracy jest bardzo problematyczny w kontraktach zawodników. Po pierwsze, kontrakty mogą być zawierane na czas oznaczony, maksymalnie 5 lat (jeden kontrakt). Ta cecha oznaczonego terminu obowiązywania kontraktu jest bardzo ważna, szczególnie często podkreślana w przepisach FIFA. Możliwe jest też przecież, że zawodnik będzie grał w klubie dłużej.

Co na to polskie prawo pracy? Umowy o pracę mogą być zawierane na czas wynoszący maksymalnie 33 miesiące. Okres ten nie resetuje się też przez zawieranie nowych umów – wręcz przeciwnie, umowy takie są sumowane. Następnie umowa o pracę zmienia się w zawartą na czas nieoznaczony. W tym miejscu występuje więc zgrzyt z jedną z najistotniejszych zasad przepisów piłkarskich – z zasadą stabilności kontraktowej.

Kolejny taki zgrzyt występuje w odniesieniu do rozwiązywania kontraktów. W przepisach polskich i międzynarodowych istnieją dość sztywne przesłanki rozwiązywania umów. W polskim prawie pracy umowy można wypowiedzieć, a zasady wypowiadania znacząco się różnią od tych przyjętych przez PZPN i FIFA.

Dodatkowo dyskusyjna jest kwestia występowania elementu kierownictwa, a problemy rodzi także zagadnienie sądownictwa polubownego – czyli tego w jaki sposób sprawy ze stosunku pracy mogłyby być rozpatrywane przez Piłkarski Sąd Polubowny PZPN i FIFA.

Żaden z tych problemów nie występuje w umowach o świadczenie usług. Tam swoboda ukształtowania relacji stron jest znacznie większa. Oczywiście umowy o pracę są także niekorzystną – z podatkowego punktu widzenia – formą zatrudnienia, co zapewne utrwala dotychczasową praktykę. Środowisko sportowe po prostu nie widzi potrzeby lobbowania za zmianami w tym zakresie.

Składki na ZUS – dlaczego umowa o pracę nie jest korzystniejsza?

Aktualnie podstawą obliczania wysokości emerytury jest – w dużym skrócie – wysokość odprowadzanych składek na ZUS przez lata pracy. Te są zwykle znacznie wyższe w przypadku zatrudnienia na umowie o pracę. Aktualnie podobne wartości składek ZUS odprowadza się także z umów o świadczenie usług (potocznie zwanych zleceniami) niezawieranych w ramach działalności gospodarczej.

Zwykło się mówić, że przy prowadzeniu działalności gospodarczej składki na ZUS są znacznie niższe. Przedsiębiorcy chętnie zresztą korzystają z dostępnych ulg i zwolnień, np. z ulgi na start. Dzięki temu płacą niższe składki na ZUS, jednak to też ma wpływ na wysokość ich emerytury w przyszłości.

Jednak to przedsiębiorca w dużej mierze decyduje samodzielnie w jakiej wysokości odprowadza składki. Zwykle osoby prowadzące działalność decydują się na minimalny wymiar składek, jaki narzuca prawo. Wcale jednak nie musi tak być. Przedsiębiorca może natomiast – jeśli chce – opłacać składki wyższe niż minimum. W ten sposób uzyska w przyszłości wyższą emeryturę. Nie trzeba w tym celu zatrudnienia na umowie o pracę. Co więcej, będąc przedsiębiorcą można – jeśli się chce – opłacać wyższe składki ZUS niż na umowie o pracę.

Emerytura piłkarzy

Emerytura piłkarzy – podsumowanie

Argument więc jakoby zatrudnienie piłkarza na umowie o pracę miało gwarantować mu wyższą emeryturę w przyszłości jest nietrafiony. Pamiętajmy też, że kwestia opłacania składek i podatków jest nieistotna przy ocenianiu formy zatrudnienia – to głównie sposób wykonywania umowy i jej postanowienia decydują czy jest ona umową o pracę czy cywilnoprawną. W żadnym jednak razie nie jest tak, że umowy o pracę gwarantują piłkarzom wyższe emerytury.

Emerytura piłkarzy

Zapraszamy do zapoznania się z innymi artykułami dotyczącymi Prawa sportowego.