KLASYFIKACJA GRUNTÓW – PRAKTYKA
Powracamy do tematu klasyfikacji gruntów. Dowiedzieliśmy się już czym jest sama klasyfikacja, jakie ma konsekwencje oraz z grubsza jak wygląda cały proces zmiany klasy gruntu. Pora na poruszenie bardziej praktycznych aspektów całego przedsięwzięcia.
Kiedy przeprowadzić klasyfikację?
Wydawać by się mogło, że przeprowadzenie klasyfikacji nie jest zależne od czasu. Dotyczy w końcu nieruchomości. W grę wchodzi jednak kwestia ewentualnych upraw, które mogą być wciąż na nich uprawiane oraz warunków obecnie panujących na dworze.
Co do zasady klasyfikację wykonuje się w okresie wegetacyjnym (w Polsce przyjmuje się, że jest to okres od marca do listopada). Wówczas możliwa jest ocena gleby, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby – jeżeli warunki na to pozwalają – klasyfikację przeprowadzić również w innym terminie. Pod tym musimy zdać się na ocenę klasyfikatora.
Wybór klasyfikatora
Jak zostało już wspomniane w poprzednim artykule, wybór klasyfikatora może przebiec de facto na trzy sposoby:
- starosta wskazuje dostępne osoby;
- starosta dopiero na wniosek wskaże klasyfikatora;
- wnioskodawca ma pełną dowolność i może wskazać własną osobę.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby w samym wniosku, niezależnie od tego czy została przedstawiona lista klasyfikatorów, czy też nie – wskazać własną osobę. W najgorszym przypadku spotkamy się z odmową ze wskazaniem, że należy wybrać osobę z listy.
Raz jeszcze należy powtórzyć, że dla zawodu klasyfikatora, obok ogólnie wskazanych wymagań w zakresie wykształcenia, nie istnieją odgórne wymogi jeżeli chodzi o kwalifikacje. Tylko i wyłącznie od starosty zależy komu powierzy to zadanie.
Kierując się własnym interesem warto zatem wpierw nawiązać kontakt z klasyfikatorem działającym na danym terenie, ustalić cele oraz założenia i dopiero na tej podstawie przygotować stosowny wniosek do starostwa. Uprzedni kontakt z klasyfikatorem pozwoli nam również na „wybadanie” jak w danym starostwie wygląda kwestia prowadzenia klasyfikacji. Ta bowiem może się znacząco różnić w zależności od powiatu.
Krok po kroku
Przystępując do procesu reklasyfikacji gruntu na naszej działki należy pamiętać o tym, że obecna w Polsce klasyfikacja była prowadzona w latach 1965-1970, tj. ponad 50 lat temu. Od tego czasu zmieniły się znacząco warunku pogodowe (patrząc na zamazanie granic między porami roku de facto można mówić o nowych realiach) oraz gospodarcze.
Miasta się rozrastają, powstają nowe centra mieszkaniowa, często również pośrodku pól. Znacząco zwiększył się pobyt na mieszkania, a co za tym idzie infrastrukturę towarzyszącą. Zapotrzebowania te nie mogą być przez powiaty ignorowane. Obecne zaklasyfikowanie gruntów może nie uwzględniać tych zmian. Uzasadnienie powinno zatem opierać się nie tylko na kwestiach czysto rolniczych, lecz powinno obejmować szersze perspektywy związane z przeznaczeniem i rolą gruntu w okolicznej społeczności.
Starostę wybiera się ze względu na właściwość miejscową naszego gruntu (innymi słowy wybieramy powiat na terenie którego leży działka). W miastach na prawach powiatu będzie to prezydent miasta. Postępowanie w sprawie klasyfikacji wszczyna się na wniosek właściciela lub z urzędu (przy czym ta druga opcja jest rzadko spotykana).
Następnie starosta upoważnia klasyfikatora do przeprowadzenia niezbędnych czynności. Tutaj wracamy do kwestii jego wyboru. Jeżeli jest lista – kontaktujemy się z jednym z wyznaczonych klasyfikatorów i ustalamy co/gdzie/jak. Jeżeli wyznaczonej osoby nie ma – sami go wybieramy i przedstawiamy we wniosku.
Prace w terenie
Wskutek wydanego upoważnienia, klasyfikator może przystąpić do czynności faktycznych. Prace geodezyjne zostają zgłoszone do starosty.
W uzgodnionym terminie klasyfikator pojawia się na naszej działce. Klasyfikacja gruntów ornych obejmuje m.in. sporządzenie opisu fizjograficznego, ustalenie zasięgu konturów typów gleb oraz klas bonitacyjnych, badanie profili glebowych czy ustalenie rodzaju i gęstości zadrzewień oraz zakrzewień. Jednocześnie sporządzany jest szkic klasyfikacji, który następnie przeradza się w mapę.
Ze wszystkich czynności sporządzany jest operat techniczny z gleboznawczej klasyfikacji gruntów. Dokument ten wraz z dokumentacją zdjęciową (jeżeli była wykonana) zostaje przekazany staroście. W przypadku wątpliwości co do poprawności opracowania, starosta wzywa upoważnionego przez siebie klasyfikatora do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wątpliwości nie zostały rozwiane – starosta wyznacza innego klasyfikatora do wydania opinii.
Po wykonaniu powyższych czynności wracamy z powrotem do etapu administracyjnego.
Zakończenie klasyfikacji gruntów rolnych
Po otrzymaniu przez starostę opracowania od klasyfikatora, w przypadku postępowania wszczętego z urzędu, wyniki zostają udostępniane publicznie. Każdy ma prawo w terminie 14 dni zgłosić swoje zastrzeżenia.
W przypadku klasyfikacji przeprowadzonej na wniosek właściciela, starosta zawiadamia go o analogicznej możliwości zgłaszania zastrzeżeń w tym samym terminie. Wszelkie zastrzeżenia rozpatrywane są przez starostę w porozumieniu z klasyfikatorem, który uczestniczył w sprawie gleboznawczej klasyfikacji gruntów.
Po zakończeniu etapu składania zastrzeżeń, starosta ma dwie możliwości:
- wydaje decyzję o ustaleniu gleboznawczej klasyfikacji gruntów lub
- wydaje decyzję o odmowie ustalenia gleboznawczej klasyfikacji gruntów.
Decyzja zawiera uzasadnienie. Jeżeli były składane zastrzeżenia, starosta musi się do nic odnieść wskazując motywy rozstrzygnięcia. Decyzja wraz z uzasadnieniem jest doręczana wszystkim stronom postępowania.
Podsumowanie
Postępowanie w sprawie gleboznawczej klasyfikacji gruntów rolnych oparte jest de facto na 4 krokach:
- wszczęcie postępowania (wniosek),
- upoważnienie klasyfikatora (zaakceptowanie wyboru),
- wykonanie czynności w terenie przez klasyfikatora,
- czas na zgłoszenie uwag, zakończony wydaniem stosownej decyzji.
Wpływ na szybkość postępowania zależy przede wszystkim od tego jak się do wszystkiego przygotujemy. Kontakt z klasyfikatorem oraz przygotowane uzasadnienie – to są kroki, które najwięcej wnoszą. Dlatego wszelkie przygotowania do inwestycji opierającej się na zmianie klasyfikacji gruntów rolnych powinna zacząć się właśnie od tego.