Taksonomia Unii Europejskiej – czy może stanowić remedium na zjawisko greenwashingu?

Small child with amplifier on global strike for climate change.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z dnia 18 czerwca 2020 roku w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje, zmieniające rozporządzenie (UE) 2019/2088 (potocznie zwane „Taksonomią” lub „Rozporządzeniem w sprawie Taksonomii”) może okazać się skutecznym narzędziem europejskiego ustawodawstwa do zwalczania zjawiska greenwashingu.

Greenwashing – informacje podstawowe

Zanim jednak przejdziemy do analizy samej Taksonomii, warto przybliżyć pojęcie greenwashingu. Po polsku możemy go określić jako „pseudoekologiczny marketing”. Termin ten jest używany do opisania nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd oświadczeń dotyczących działalności środowiskowej lub wpływu przedsiębiorstwa, produktu lub usługi na środowisko. Takie oświadczenia mogą być publikowane zarówno w materiałach marketingowych, komunikacji z klientami lub w raportach rocznych i sprawozdaniach spółek.

Taksonomia definiuje greenwashing jako praktykę pozyskiwania nieuczciwej przewagi konkurencyjnej, polegającą na wprowadzeniu do obrotu produktu finansowego jako przyjaznego dla środowiska, kiedy w rzeczywistości nie zostały spełnione podstawowe normy środowiskowe.

Co istotne, jednym z celów Rozporządzenia wymienionych w jego preambule jest zapewnienie widoczności  i rozwiązanie problemów związanych właśnie z pseudoekologicznym marketingiem.

Greenwashing – szkodliwość

Warto zastanowić się również nad tym dlaczego takie działania mogą być szkodliwe oraz dla kogo. W pierwszej kolejności jako poszkodowanych greenwashingiem należy wskazać samych konsumentów. Przede wszystkim, konsumenci mogą zostać narażeni na kupno produktów które nie odpowiadają ich światopoglądowi, mimo że marketing świadczy o czymś przeciwnym. Dodatkowo, często produkty „ekologiczne” kosztują więcej niż zwykłe produkty, a w przypadku greenwashingu oznacza to większy wydatek na produkt który nie różni się od innych standardowo proponowanych na rynku, a może się okazać nawet bardziej szkodliwy dla środowiska.

Czy greenwashing może być faktycznie istotnie szkodliwy dla środowiska?Zdecydowanie, to zjawisko może mieć również wpływ na pogorszenie warunków panujących w środowisku naturalnym. Ma to miejsce w sytuacji, gdy produkty poddane greenwashingowi są bardziej szkodliwe dla natury niż zwykłe produkty – ich produkcja może zużywać więcej wody, energii i innych zasobów, czasem też tych nieodnawialnych.

Jednakże w momencie, gdy greenwashing zostanie ujawniony, również sama spółka może ponieść negatywne tego konsekwencje. Najczęściej są to sankcje rozsiane w postaci pogorszenia renomy i wizerunku spółki. Klienci mogą stracić zaufanie do danego producenta, co będzie wiązało się ze spadkiem sprzedaży. Jeżeli spółka lub instytucja będzie objęta kontrolą regulacyjną, to może ona być narażona na sankcje prawne.

Taksonomia UE – ułatwienie zrównoważonych inwestycji

Jakie miejsce w tym wszystkim zajmuje więc Taksonomia? Jest to istotne Rozporządzenie albowiem stara się ono wprowadzić pewien ład i systematykę do gąszczu zielonej legislacji Unii Europejskiej. Rozporządzenie definiuje wiele ważnych pojęć związanych z ideą zrównoważonego rozwoju. Nie jest to nowy kierunek w działaniach polityczno-prawnych, aczkolwiek dotychczas nie mieliśmy odpowiednich narzędzi i mechanizmów, aby móc definitywnie rozdzielić działalność zrównoważoną, od niezrównoważonej środowiskowo.

Taksonomia w swej treści definiuje m.in. zrównoważoną środowiskowo inwestycję, łagodzenie zmian klimatu, gospodarkę o obiegu zamkniętym, usługi ekosystemowe czy adaptację do zmian klimatu. Ponadto, ustanawia ona ramy celów środowiskowych, które należy realizować, aby móc prowadzić zrównoważoną środowiskowo działalność, a także uwzględnia obowiązki przejrzystości przedsiębiorstw w oświadczeniach na temat informacji niefinansowych.

Mimo, że sama Taksonomia nie ustanawia sankcji za naruszenie lub fałszowanie kryteriów ustanowionych w Rozporządzeniu, to oddaje ona tę kompetencję państwom członkowskim. Zgodnie z Rozporządzeniem, stosowane sankcje powinny być „skuteczne, proporcjonalne i odstraszające”. Może się tutaj pojawić pewna uzasadniona wątpliwość, związana z tym, czy faktycznie wszystkie państwa będą stosować się do tego przepisu i rzeczywiście ustanowią konkretne sankcje za naruszenie obowiązków o sprawozdawczości niefinansowej. Dodatkowo, na ten moment brakuje odpowiednich organów oraz procedur w państwach członkowskich, które pozwalałyby na sankcjonowanie przepisów Taksonomii. Co nie zmienia jednak faktu, że Taksonomia stanowi odważną próbę usystematyzowania kryteriów mających na celu jednoznaczne oddzielenie działalności zrównoważonej, od działalności powodującej szkody dla środowiska naturalnego.

Taksonomia UE – krąg adresatów i zielone finansowanie

Adresaci norm prawnych ujętych w Taksonomii to na razie największe podmioty gospodarcze, w szczególności oferujące produkty gospodarcze, takie jak banki, zakłady ubezpieczeniowe i jednostki interesu publicznego. Rozporządzenie odnosi się do:

  • przyjętych przez państwa członkowskie lub Unię środków określających wymogi dla uczestników rynku finansowego lub emitentów w odniesieniu do produktów finansowych lub obligacji korporacyjnych, które są udostępniane jako zrównoważone środowiskowo;
  • uczestników rynku finansowego, którzy udostępniają produkty finansowe;
  • przedsiębiorstw, które podlegają obowiązkowi publikacji oświadczenia na temat informacji niefinansowych lub skonsolidowanego oświadczenia na temat informacji niefinansowych na mocy, odpowiednio, art. 19a lub 29a dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/34/UE.

Jednakże, pomimo tak precyzyjnego grona adresatów, Taksonomia może mieć przełożenie na cały rynek finansowy. Może się to stać między innymi dzięki zrównoważonemu finansowaniu inwestycji (tzw. zielone finansowanie). Mianowicie, w związku z Taksonomią zostaną wprowadzone również tańsze kredyty oraz pożyczki dla podmiotów gospodarczych. Bardziej preferencyjne warunki i niższe oprocentowanie będą kierowane dla podmiotów spełniających obowiązki wynikające z Taksonomii oraz prowadzących działalność zrównoważoną środowiskowo. W ten sposób, pośrednio, coraz większa liczba podmiotów może zacząć stosować normy Taksonomii, pomimo że formalnie nie będą jej adresatami.

Remedium na zjawisko greenwashingu

W ten sposób, Taksonomia ma szansę na ograniczenie zjawiska greenwashingu, a być może, docelow, na jego całkowitą eliminację. Nie możemy zapominać, że wciąż istnieje wiele luk do wypełnienia w systemie Taksonomii, m.in. egzekwowanie sankcji, aczkolwiek jest to początek dobrej drogi, która może nas doprowadzić do jednolitego i przejrzystego systemu raportowania informacji niefinansowych.. Zrównoważony rozwój nie jest już kierunkiem, który może być ignorowany przed polityków czy podmioty gospodarcze. W związku z coraz większą świadomością obywateli, konsumpcja dóbr i usług prawdziwie zrównoważonych w przyszłości będzie rosła. Co za tym idzie, również ich produkcja oraz wytwarzanie będą coraz popularniejsze, a z czasem – także i tańsze. Podmioty objęte obowiązkiem raportowania niefinansowego powinny już teraz zainteresować się kwestią audytu ekologicznego w swoich organizacjach, aby w przyszłości móc właściwie wywiązywać się ze swych obowiązków.

Po więcej treści zapraszamy na nasze profile w mediach społecznościowych: